paź 11 2002

Uświadomieni, czyli Dzień Nauczyciela.


Komentarze: 3

A propos Dnia Nauczyciela, moja klasa przygotowywala wczoraj akademię z okazji owego święta. Bylo cudnie. Nie chwalę się, ale to naprawdę byla najlepsza akademia jaką w calej swojej  9 letniej karierze szkolnej widzialam. Doprowadziliśmy do lez polonistkę ( super babka, Basia M. Aniu)- najpierw prawie się poplakala, gdy dostala od nas prezent, a na akademii nie wytrzymala recytacji Marcina (jej-w pewnym sensie- ulubionego ucznia). Wszyscy mówią, że stworzyliśmy niepowtarzalną atmosferę. Też tak sądzimy( cóż za skromność :-) ), tylko ,że nam to nie wyszlo na dobre. Wszyscy byli zamyśleni podczas tego występu i... smutni. Chyba zrozumieli, że to nasz OSTATNI  Dzień Nauczyciela w tej szkole! Buu! tylko tyle. Zrozumieliśmy, że te 2, no dobra pierwsze 1,5roku zmarnowaliśmy, a teraz boimy się rozczarowań. Nawet oczy Lukasza byly naprawdę smutne, pierwszy raz wyczytalam z nich coś konkretnego.

Muszę, po prostu muszę jechać do Michasia. Tęsknię za nim!!!!!

marteczka_ : :
12 października 2002, 12:41
dzięki sIgma :)))
sIgma
11 października 2002, 20:46
wybralam twoj blog przypadkiem...mam dzisiaj ogromnego dola...przeczytalam twoje notki i mi szczeka opadla...to co piszesh jest tak bliskie moim odczuciom jest po prostu cool...nie wiem jak masz na imie ale to nie jest istotne wazne jest to co w czlowieku a to jest cudofne w tobie gratuluje i zycze powodzenia z calego serca...
girl666
11 października 2002, 20:16
fajnie,masz za kim tesknic ;) to oznacza ze nie wszystkie "nastki" sa zalamane i zdolowane! dzieki za Twoj coment,moja i jego historia jest dluga,on mnie kocha ja jego ale mam dopeiro 15 lat a on tez al jest juz... doroslejszy... probowalismy 3 razy ale nam nie wyszlo... TY badz happy! powodzenia!

Dodaj komentarz