wrz 23 2002

Moje życie


Komentarze: 1

Moje życie, to od 3 tygodni i dwóch dni Michaś, o zniewalającym uśmieszku penym radości, ciepa i pewności, że wszystko będzie dobrze. Jego przyszość... w pewnym sensie będzie zależeć ode mnie, przecież gdy on będzie mia 15 lat jego rodzice będę mieli... mama- 46, tata- 47! a ja... 30! Uuuu!Kiedy to będzie...

W ogóle mam jednocześnie slabość i pecha do Michalów..., ale to już zupenie inna bajka.

Moje życie nie miaoby sensu bez przyjaźni, czyli bez Magdy, na poważną rozmowę z nią zbieram się od ... 2 miesięcy, Pauliny -  te wakacje dużo zmienly na lepsze, np. poączyly nas i Ani - ktos musi mnie ratowac w szkole.

Lubię chodzić do szkoy, bo lubię moją klasę.Lubię nawet wzrok Lukasza, chociaz to chyba raczej przyzwyczajenie, bo ten jego wzrok czasami naprawdę doprowadza mnie do szalu!I mimo iż Ania i reszta mówią, że on mnie lubi ( nawet bardzo) ja mam wrażenie, że nie może mnie znieść. Lubię Piotrka. Od maja tego roku. Bo wcześniej byl normalny, przeciętny, a teraz jest jakis inny...lubię kiedy do mnie dzwoni  z pytaniem "co jest zadane". Ostatnio ochrzanilam go, że zamiast do mnie zadzwoni do Agnieszki, i tlumaczenia byly zbędne, bo jego uśmiech zakopotania / radość mówi wszystko...A Marcinek? Jest po prostu the best!

marteczka_ : :
23 września 2002, 21:39
a ten wpis powinien nosic tytul: "faceci mojego zycia";P.

Dodaj komentarz